Mictlāntēcutli - aztecki bóg śmierci

  • Udostępnij To
Stephen Reese

    Mictlantecuhtli jest jednym z głównych bogowie Azteków i jedną z najdziwniejszych postaci w wielu mitologiach świata. Jako bóg śmierci Mictlantecuhtli rządził aztecką wersją piekła i był zazwyczaj przedstawiany albo z czaszką jako głową, albo jako cały szkielet.

    Mictlantecuhtli odegrał znaczącą rolę w azteckich mitach, a zwłaszcza w ich opowieściach o stworzeniu. Ten artykuł przedstawia główne mity o Mictlantecuhtli poniżej, a także jego symbolikę i znaczenie dzisiaj.

    Kim jest Mictlāntēcutli?

    Mictlantecuhtli był mężem Mictecacíhuatl i władca Mictlan/Chicunauhmictlan - krainy śmierci w mitologii Azteków. W rzeczywistości imię Mictlantecuhtli oznacza właśnie to -... Władca Mictlan lub Władca krainy śmierci.

    Inne nazwy dla tego boga to m.in. Nextepehua (Scatterer of Ashes), Ixpuztec (Broken Face), oraz Tzontemoc (W większości jego przedstawień lub wizualnych reprezentacji, jest on pokazywany jako zakrwawiony szkielet lub człowiek z czaszką jako głową. Jednakże, jest on również zawsze pokryty królewskimi szatami, takimi jak korona, sandały i inne. Ma to na celu pokazanie jego wysokiego statusu nie tylko jako bóstwa, ale jako władcy.

    Mictlantecuhtli kojarzony jest również z pająkami, nietoperzami i sowami, a także z 11 godziną dnia.

    Lord of (some of) the Dead

    Noszalna rzeźba Mictlantecuhtli - zobacz ją tutaj.

    Mictlantecuhtli mógł być Panem Śmierci, ale nie był aktywnie zaangażowany w zabijanie ludzi, ani nawet w prowadzenie czy podżeganie do wojen. Mictlantecuhtli był całkowicie zadowolony z siedzenia w swoim królestwie i czekania, aż ludzie sami umrą.

    W rzeczywistości Mictlantecuhtli nie był nawet bogiem wszystkich ludzi, którzy zmarli w mitologii azteckiej. Zamiast tego Aztekowie rozróżniali trzy rodzaje śmierci, które decydowały o tym, kto gdzie trafi w zaświaty:

    • Wojownicy, którzy zginęli w bitwie i kobiety, które zmarły przy porodzie, dołączyli do Bóg słońca i wojny Huitzilopochtli w swoim jasnym słonecznym pałacu na południu, a ich dusze zamieniły się w kolibry .
    • Do Tlālōcān - azteckiego raju rządzonego przez Azteków - trafiali ludzie, którzy umierali z powodu utonięcia, chorób związanych z deszczem i powodziami oraz ci, których zabił piorun. bóstwo deszczu Tlaloc .
    • Ludzie, którzy zmarli z wszystkich innych przyczyn, musieli przejść czteroletnią podróż przez Dziewięć Piekieł z mitologii azteckiej, aż dotarli do Mictlan. Po dotarciu tam ich dusze zniknęły na zawsze i znaleźli odpoczynek.

    Zasadniczo Mictlan jest najgorszą opcją, w której Aztekowie mogliby skończyć. Jednocześnie trudno go porównać z piekłami w innych mitologiach.

    Mictlan - Kraina umarłych

    Według azteckich mitów, Kraina Umarłych znajduje się "na prawo" lub na północ od Tenochtitlan i Doliny Meksyku. Aztekowie kojarzyli prawy kierunek z północą, a lewy z południem. To stawia Mictlan w bezpośredniej opozycji do Huitzilopochtli i jego pałacu, które podobno znajdują się na południu.

    Warto też zauważyć, że plemiona Azteków (Acolhua, Chichimecs, Mexica i Tepanecs) migrowały do środkowego Meksyku z północnej krainy zwanej Aztlan . Podobno też uciekli przed nieprzychylną elitą rządzącą zwaną. Azteca Chicomoztoca Meksykańskie mity mówią również, że kiedy Huitzilopochtli poprowadził Azteków na południe, kazał im zmienić nazwę na Mexica, aby w ten sposób odciąć się od przeszłości.

    Ten mit o pochodzeniu imperium Azteków nie odnosi się bezpośrednio do Mictlan i Mictlantecuhtli, ale jest mało prawdopodobne, że Aztekowie postrzegali północ jako "Krainę Umarłych" i przeciwieństwo Huitzilopochtli.

    Jeśli chodzi o sam Mictlan, mity opisują go jako ciemne i opustoszałe miejsce pełne ludzkich kości, z pałacem Mictlantecuhtli w środku. Jego pałac to podobno dom bez okien, który dzielił ze swoją żoną Mictecacíhuatl. Podczas gdy dusze ludzi zniknęły po dotarciu do tej ostatniej sfery piekła, ich szczątki najwyraźniej pozostały.

    W rzeczywistości, śmiertelne szczątki ludzi były w stanie przetrwać sam wszechświat w Mictlan, biorąc pod uwagę, jak działa kosmologia Azteków.Według Aztekowie Świat został stworzony i zakończył się cztery razy przed jego obecną iteracją. Ten cykl jest zwykle związany z bogiem słońca Huitzilopochtli i tym, czy uda mu się zapobiec zniszczeniu Ziemi przez księżyc i bogów gwiazd. Ciekawe jest jednak to, że Mictlan przetrwał wszystkie te cztery zniszczenia wszechświata i jego pięć odtworzeń.

    Mictlantecuhtli i mit o stworzeniu

    Gliniana rzeźba Mictlantecuhtli autorstwa Teyolia 13. Zobacz ją tutaj.

    Aztekowie mają kilka różnych mitów o stworzeniu, ale najbardziej znany jest mit Mictlantecuhtli. Według niego wszechświat został stworzony (po raz kolejny) przez bogów Ometecuhtli oraz Omecihuatl , dawców życia.

    Ometecuhtli i Omecihuatl są postrzegani jako przeciwieństwa Mictlantecuhtli i Mictecacíhuatl. Jednakże Ometecuhtli i Omecihuatl byli również ojcem i matką słynnych bogów Quetzalcoatl ( The Feathered Serpent ), Huitzilopochtli (Bóg Słońca i Koliberek z południa ), Xipe Totec ( Our Lord Flayed ), oraz Tezcatlipoca ( Lustro do palenia ) .

    Jest to o tyle ważne, że po stworzeniu wszechświata Ometecuhtli i Omecihuatl powierzyli dwóm swoim synom zadanie uporządkowania go i stworzenia życia. W niektórych mitach tymi dwoma synami są Quetzalcoatl i Huitzilopochtli, w innych - Quetzalcoatl i Tezcatlipoca, a w jeszcze innych - Quetzalcoatl i jego bliźniak Xolotl - bóg ognia. Niezależnie od tego, duet ten stworzył Ziemię i Słońce, jakojak również życie na Ziemi. A zrobili to odwiedzając Mictlantecuhtli.

    Według większości przyjętych wersji mitu stworzonego przez Azteków, Quetzalcoatl był tym, który musiał podróżować do Mictlan i wykraść kości z Krainy Umarłych.Było to przed tym, jak Pierzasty Wąż stworzył życie na Ziemi, więc kości były ludzi, którzy zmarli w poprzednim wszechświecie.Quetzalcoatl potrzebował kości zmarłych właśnie po to, aby stworzyć nowych ludzi na świecie zje. Miał zanieść kości do Tamoanchan, mitycznego miejsca w środkowym Meksyku, gdzie inni bogowie mieli nasycić kości życiem i stworzyć ludzkość.

    Podróż Quetzalcoatla do Mictlan nie była jednak spokojna. Pierzasty Wąż zebrał tam tyle kości, ile zdołał unieść, ale zanim zdołał opuścić Mictlan, stanął przed nim Mictlantecuhtli. Mictlantecuhtli próbował zablokować ucieczkę Quetzalcoatla, ale Pierzastemu Wężowi ledwo udało się przed nim uciec.

    Mictlantecuhtli udało się na chwilę potknąć Quetzalcoatla, zmuszając boga do upuszczenia kości i połamania niektórych z nich. Quetzalcoatl zebrał jednak jak najwięcej z nich i wycofał się do Tamoanchan. Fakt, że część kości została złamana, jest podawany jako powód, dla którego niektórzy ludzie są niżsi, a inni - wyżsi.

    Jest to jednak tylko jedna z wersji mitu.

    A Battle of Wits

    W innym, prawdopodobnie bardziej popularnym wariancie, Mictlantecuhtli nie próbuje blokować lub walczyć z Quetzalcoatlem, ale próbuje go oszukać. Mictlantecuhtli obiecuje Quetzalcoatlowi, że pozwoli mu opuścić Mictlan z tyloma kośćmi, ile tylko zechce, jeśli ten najpierw wykona prosty test - przejedzie przez Mictlan cztery razy, niosąc muszla konchy trąbka.

    Quetzalcoatl szczęśliwie zgadza się na proste zadanie, ale Mictlantecuhtli daje mu normalną conch-shell bez otworów w nim. zdeterminowany, aby zakończyć zadanie, Quetzalcoatl wzywa robaki wiercić otwory w powłoce i pszczoły Z pomocą owadów, Pierzasty Wąż przebiega cztery razy wokół Mictlan, aby zakończyć zadanie Mictlantecuhtli.

    W ostatniej próbie powstrzymania go, Mictlantecuhtli rozkazuje swoim sługom, Micterom, wykopać dół w pobliżu miejsca, gdzie Quetzalcoatl miał zakończyć swoją ostatnią podróż wokół Mictlan. Micterowie zrobili to i, niestety, Quetzalcoatl został rozproszony przez przepiórkę, gdy zbliżał się do dołu. Nie patrząc gdzie idzie, upadł, rozrzucił kości i nie był w stanie opuścić dołu ani Mictlan.

    W końcu jednak Quetzalcoatl zdołał się ocknąć, zebrać wiele kości i uciec. Następnie dostarczył je bogini Cihuacóatl w Tamoanchan. Bogini zmieszała kości z kroplami krwi Quetzalcoatla i z tej mieszanki stworzyła pierwszych mężczyzn i kobiety.

    Symbole i symbolika Mictlāntēcutli

    Jako władca zmarłych, symbolika Mictlantecuhtli jest jasna - to on reprezentuje śmierć i życie pozagrobowe. Ciekawe jest to, że Mictlantecuhtli nie jest postrzegany jako zła siła lub bóg, którego Aztekowie się obawiali.

    Mictlantecuhtli może i próbował na początku powstrzymać powstanie życia, ale nie dręczy świata żywych, gdy ten już powstanie.

    Posągi Mictlantecuhtli wzniesiono po północnej stronie Templo Mayor w Tenochtitlan. Odbywały się tam również ceremonie i rytuały poświęcone Mictlantecuhtli, niektóre podobno obejmowały kanibalizm.

    Mictlantecuhtli jest bogiem znaku dnia. Itzcuintli (pies), i wierzono, że daje urodzonym w tym dniu energię i duszę.

    Znaczenie Mictlāntēcutli we współczesnej kulturze

    Mictlantecuhtli może nie jest dziś tak popularny jak Quetzalcoatl, ale wciąż można go zobaczyć w całkiem niezłych kawałkach mediów.Niektóre ciekawe wzmianki obejmują serial animowany z 2018 r. Constantine: Miasto Demonów , meksykański serial animowany Victor i Valentino , książka Aliette de Bodard z 2010 r. Sługa podziemnego świata , meksykańska animacja Równonoc Onyksu , i inne.

    Zakończenie

    Mictlantecuhtli, jedno z czołowych bóstw Azteków, miał do odegrania ważną rolę w społeczeństwie azteckim. W przeciwieństwie do wielu innych bóstw śmierci w innych kulturach, był szanowany, ale nie bano się go jako negatywnej siły.

    Stephen Reese jest historykiem specjalizującym się w symbolach i mitologii. Napisał kilka książek na ten temat, a jego prace zostały opublikowane w czasopismach i magazynach na całym świecie. Urodzony i wychowany w Londynie, Stephen zawsze kochał historię. Jako dziecko spędzał godziny ślęcząc nad starożytnymi tekstami i badając stare ruiny. To skłoniło go do kontynuowania kariery w badaniach historycznych. Fascynacja Stephena symbolami i mitologią wynika z jego przekonania, że ​​są one fundamentem ludzkiej kultury. Wierzy, że dzięki zrozumieniu tych mitów i legend możemy lepiej zrozumieć siebie i nasz świat.